Pełna treść dostępna jest wyłącznie dla subskrybentów

Masz już subskrypcję? Zaloguj się!

Efekty afektu

Tomasz Grzyb
Toksyczne relacje ODC. 14/14

Ja, ty i emocje. Jak wywieramy wpływ na innych?

https://dopobrania.e-firma.pl/charakteryplus/efekty afektu.jpg

Radość, strach, zawstydzenie, czasem poczucie winy – ludzie budzą w nas różne emocje. Niekiedy nawet nie podejrzewamy, że robią to celowo, by nas rozhuśtać, wyprowadzić z równowagi i w ten sposób uzyskać od nas to, co chcą.

 

To był pierwszy rok mojej pracy na uczelni. Nadeszły ostatnie zajęcia, na których tradycyjnie wpisuje się zaliczenia. Pojawiają się wtedy także osoby, które mają jakieś zaległości. Tak było i tym razem. Pod koniec zajęć podeszła do mnie studentka, która musiała zdać materiał z całego semestru. Towarzyszył jej młody mężczyzna, co wzbudziło we mnie pewien niepokój. Studentka spojrzała mi w oczy i powiedziała: „Proszę pana. Będę z panem szczera. Ja nic nie umiem, ale przyprowadziłam męża, który się tego wszystkiego nauczył. I może to za mnie zdać”. Nie należę do osób przesadnie nerwowych, ale poczułem, że za chwilę wybuchnę. Zapytałem jeszcze: „Czy pani mąż napisze też za panią pracę magisterską?”. I usłyszałem: „Oczywiście”. Co miałem robić? Nie pozostało mi nic innego, jak... wpisać bezczelnej studentce trójkę i zakończyć całą tę żenującą dla mnie sytuację. Dopiero po kilku minutach zastanowiłem się, co właściwie zrobiłem. Co zdecydowało o pomyślnym (dla studentki) zakończeniu całej sprawy. Odpowiedź nasuwała się sama: powodem były moje emocje.

Pobudzeni do uległości

W wielu badaniach sprawdzano, jaka jest rola emocji w procesie wywierania wpływu społecznego. Ciekawe eksperymenty prowadził pół wieku temu amerykański psycholog społeczny John Back. Podobnie jak w eksperymencie Solomona Ascha nad konformizmem, badani oceniali długość linii, słysząc zarazem, że pozostali członkowie grupy wyrażają opinie niezgodne z tym, co widzą badani. Back kontrolował przy tym poziom ich pobudzenia fizjologicznego. I wykazał, że osoby będące już na wstępie badania w stanie silnego pobudzenia (tak jak ja po butnym oświadczeniu studentki), były znacznie bardziej skłonne do konformizmu niż te, które nie doświadczały pobudzenia. Nasuwa się pytanie: co sprawia, że osoby pobudzone emocjonalnie częściej okazują się skłonne do uległości?

Interesującą odpowiedź daje Vera Corfield, emerytowana profesor psychologii z University of Calgary. Twierdzi ona, że sytuacja, w której ktoś nas o coś prosi lub w inny sposób stara się zmusić nas do spełnienia swych oczekiwań, podwyższa nasze pobudzenie emocjonalne. Powody tego mogą być różne – prośba może być dla nas trudna do spełnienia, osoba, która prosi, może się nam wydać podejrzana, a cała sytuacja krępująca itd. Jeśli takie okoliczności „nałożą się” na już występujące pobudzenie, to może się okazać, że jedynym pragnieniem osoby poddanej tym silnym (i nieprzyjemnym) emocjom jest chęć ich zredukowania, uspokojenie całej sytuacji. A jak można zrobić...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla subskrybentów.

Subskrybuj

Pozostałe odcinki

Podobne materiały